Niedziela palmowa: początek Wielkiego Tygodnia

2022-04-07 07:49:57(ost. akt: 2022-04-08 08:20:37)
palma wielkanocna — postawić ją do pionu

palma wielkanocna — postawić ją do pionu

Autor zdjęcia: pixabay/KG

Niedziela Palmowa (Domenica Palmarum), czyli tak zwana Niedziela Męki Pańskiej wprowadza w jeden z najświętszych okresów liturgicznych dla katolików i prawosławnych – w Wielki Tydzień, w czasie którego Kościół sprawuje, jak przypomina wiernym Katechizm Kościoła Katolickiego, „zbawcze misteria dokonane przez Chrystusa w ostatnich dniach Jego życia, poczynając od Jego mesjańskiego wjazdu do Jerozolimy”. Kościół w swej liturgii przywołuje tej niedzieli uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści.
Czytanie Ewangelii opowiada o tamtym wydarzeniu. Naszym oczom ukazuje się Pan i Król, ale nie ten w pełni przepychu i w majestacie swej wielkości, lecz Pan bliski, przyjazny, spokojny i czuły, który wjeżdża na osiołku. Witają go tłumy, czyli także wierni, którzy z wiarą odczytują w Nim Jego boską i królewską godność. Jezus jednak raz witany z entuzjazmem i radością, przez tych samych ludzi za kilka dni będzie wyszydzony, wyśmiany, odrzucony i przybity do drzewa Krzyża. Krzyż Chrystusa jednak, jak nam to odsłoni Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego, nie będzie porażką, ale zwycięstwem – życia nad śmiercią, miłosierdzia nad okrucieństwem, nadziei nad zniechęceniem.

Wspomnienie wjazdu Chrystusa do Jeruzalem obchodzono już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. W IV wieku procesja znana była na przykład w Jerozolimie, gdzie odbywano ją śladami Jezusa. Szła ona z Betanii, przez Górę Oliwną do Świętego Miasta męki i śmierci Chrystusa. W czasie tej procesji biskup siedział na osiołku w otoczeniu wiernych trzymających gałązki palm, śpiewających odpowiednie pieśni i ścielących przed nim swe płaszcze. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Zmartwychwstania (Anastasis), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Ten przekaz poświadcza Egeria (chrześcijańska pątniczka pochodzenia galijskiego lub hiszpańskiego), która opisała tę tradycję w swym Itaerinarium Egeriae.

Niedziela Palmowa, zwana też niedzielą Kwietną lub Wierzbną, oprócz bogactwa liturgicznych i teologicznych treści ma swoją piękną oprawę i symbolikę. Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją, czyta się opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza – Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). Według tych opisów mieszkańcy Jerozolimy mieli rzucać pod stopy Chrystusa liście palm i gałązek oliwnych. Dlatego w obu Kościołach – katolickim i prawosławnym – podczas liturgii poświęcane są uroczyście zielone gałązki – wierzby, bukszpanu, wcześniej rozkwitłych w dzbanach gałązek porzeczek czy malin, brzozy, forsycji przybranych kwiatami zwanych tradycyjnie palmami. W chrześcijańskiej wykładni palma to jednocześnie symbol męki i zmartwychwstania Chrystusa.

Palma jako najbardziej znany symbol Niedzieli Palmowej przeszła znaczne przeobrażenia od skromnych, prostych, nieozdobionych gałęzi z baziami do bogato dekorowanych różnoraką roślinnością, jak: barwinek, borówka czy widłak. Obecnie często spotyka się palmy przyozdobione sztucznymi kwiatami z bibuły lub suszonymi kwiatami odpowiednio przygotowanymi i barwionymi. Zdarzają się też proste liście palmowe odcięte od palm doniczkowych przyozdobione czerwoną wstążeczką.

Z palmami związanych jest wiele zwyczajów okresu wielkanocnego. Palma umieszczana za obrazem czy przy krzyżach na ścianie przypomina po prostu wiernym o zwycięstwie Jezusa, który pokonał śmierć i przyniósł ludziom zbawienie.
Powszechny zwyczaj związany z palmami to rytualne uderzenia drugiej osoby z wypowiadanymi słowami: „Palma bije, nie ja biję, wielki dzień za tydzień” lub „Palma bije, nie zabije, stare koćki młode kije, pamiętajcie chrześcijanie, że Pan Jezus Zmartwychwstanie”. Zgodnie ze zwyczajem uderzano jeszcze przed rozpoczęciem liturgii w kościele czy cerkwi.

Jak pisze etnograf Artur Gaweł, po powrocie do domu zjadano kilka bazi-kotków, aby zapobiec bólom gardła i głowy. Innym zastosowaniem palmy w lecznictwie było okadzanie płaczących dzieci. Zwierzęta były uderzane palmą podczas pierwszego wiosennego wypędzania na pastwisko, co miało zapewnić ich pomyślny chów, strzec od choroby i pobudzająco wpływać na płodność.

Wierzono, że wysmagane poświęconymi gałązkami wierzby krowy będą szybko nabierać wagi na wzór okrągłych bazi, podobnie gładka i błyszcząca miała być ich sierść. Obejście wypasanego bydła z palmą przez pastucha miało zapewnić trzymanie się zwierząt w stadzie. Uważano też, że gałązki posadzone przy domu miały ochraniać go przed pożarem, uderzeniami pioruna.

Sadzano je przy studniach, aby zapewnić w nich zdrową wodę. Palmy wetknięte we wzrastające zboże miały zapewnić szybki wzrost i urodzaj, a zboże miało nie wylegać nawet podczas silnego wiatru. Miało to też chronić je przed gradobiciem. Niektórzy zawieszali jedną z poświęconych gałązek w stodole, aby chroniła budynek i znajdujące się w nim zboże przed pożarem. Były też zatykane za pas żniwiarzy, aby ich nie bolały plecy podczas ciężkiej pracy. Powszechnie wkładano palmy za obrazy święte, aby służyły do różnych zabiegów, np. do umieszczania w oknie w czasie burz czy jako kropidło.

Pozostałą z poprzedniego roku palmę należało spalić, nigdy bowiem palm nie wolno wyrzucać. Popiół z niej służyć mógł do zwalczania owadów, w tym gąsienic w kapuście. Praktykowano też zwyczaj korzystania z popiołu po spalonych palmach w czasie Środy Popielcowej. Te różnorodne zwyczaje nie są już dziś powszechnie praktykowane, ale warto o nich pamiętać, gdyż są świadectwem zanurzenia codzienności człowieka w sacrum, czego dziś współczesnemu światu pilnie potrzeba.

Zdzisława Kobylińska



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5