Musi przeżyć za ... 21 groszy

2022-01-25 12:28:24(ost. akt: 2022-01-29 09:07:07)
seniorzy

seniorzy

Autor zdjęcia: pixabay.com

Czy można dostawać kilkanaście groszy emerytury? Zgodnie z prawem tak, ale trudno to nazwać emeryturą, nie mówiąc już o tym, jak przeżyć cały miesiąc za niecałą złotówkę. A niektórzy muszą i takich osób przybywa z rok na rok.
Takie informacje elektryzują opinię publiczną, bo w głowie się nie mieści, że ktoś może dostawać kilkanaście groszy emerytury. A jednak. Na Warmii i Mazurach najniższa emerytura, którą wypłaca olsztyński ZUS wynosi 21 groszy. Dostaje ją kobieta, która przeszła na emeryturę w wieku 61 lat i pracowała zaledwie 12 dni.
Natomiast najniższe świadczenie emerytalne, które wypłaca elbląski oddział ZUS to 34 grosze. Taką emeryturę dostaje również kobieta, która przeszła na emeryturę w wieku prawie 62 lat . W jej przypadku staż składkowy wynosił tylko 27 dni.

Czy można dostawać jeszcze mniej? Okazuje się, że tak.
— Najniższa emerytura w Polsce, którą wypłaca oddział ZUS w Biłgoraju wynosi 2 grosze — powiedziała nam Katarzyna Krupicka, regionalny rzecznik prasowy ZUS w województwie podlaskim. — Dostaje ją kobieta.

Kiedy ludzie słyszą o takich groszowych emeryturach zachodzą w głowę, bo przecież obecnie najniższa emerytura w Polsce wynosi 1250,88 zł brutto, czyli od stycznia tego roku 1138 zł na rękę. Jednak żeby dostać tę minimalną emeryturę, trzeba mieć odpowiedni staż pracy. Dla kobiet to 20 lat, a dla mężczyzn 25 lat.
To powód groszowych emerytur, które ZUS nazywa emeryturami nowo systemowymi.

Zgodnie bowiem z przepisami dziś z każdej wpłaconej składki, nawet jednej, musi być po osiągnięciu wieku emerytalnego przez daną osobę wyliczone dla niej świadczenie. I to bez względu na staż pracy.

I niestety z rok na rok rośnie liczba osób, które dostają świadczenie niższe od minimalnego, bo jeszcze w 2018 roku było ich 218,8 tys, rok później już 261 tys. Według ZUS w grudniu 2020 roku osób pobierających emeryturę w wysokości niższej niż minimalna było w kraju ok. 310 tys.
Za takie pieniądze nie sposób oczywiście przeżyć, bo minimum, co trzeba mieć w portfelu, żeby w ogóle przetrwać, to w 2020 roku dla osoby samotnej było 640 zł, a dla dla rodziny z dwojgiem dzieci na utrzymaniu — 1727 zł. To granica ubóstwa skrajnego, poniżej którego występuje już zagrożenie życia.

Na Warmii i Mazurach świadczenia poniżej minimalnej emerytury dostaje 3,9 proc. emerytów. Tu warto podkreślić, że problem ten dotyczy przede wszystkim kobiet, które w grudniu 2020 r . stanowiły 83 proc. ogółu osób otrzymujących świadczenia poniżej minimalnej emerytury. Średnia wysokość emerytury pobieranej w grudniu 2020 r. w wysokości niższej niż najniższa wynosiła w kraju 794,59 zł, a na Warmii i Mazurach —790,43 zł ( w przypadku mężczyzn było to 686, 37 zł, w przypadku kobiet — 800,90 zł ). I tu nie pomoże nawet coroczna waloryzacja świadczeń. A ta w tym roku zapowiada się rekordowa, ale też mamy wysoką inflację, a to obok wzrostu wynagrodzeń główny czynnik, który wpływa na wysokość waloryzacji. Ile w tym roku wyniesie waloryzacja, tego jeszcze nie wiadomo.

— Z resortu pracy płyną sygnały, że waloryzacja może sięgnąć jednak 7 proc. (niedawno minister pracy i rodziny Marlena Maląg powiedziała, że tegoroczna waloryzacja może wynieść przynajmniej 7 proc. — red.) — zauważa Oskar Sobolewski, ekspert Instytutu Emerytalnego. — Ale dziś trudno powiedzieć, ile faktycznie to będzie. Musimy poczekać na komunikat GUS w sprawie wzrostu płac.
Zwykle GUS publikuje te dane w pierwszej dekadzie lutego.

Są tacy, którzy nie muszą narzekać na swoje emerytury, choćby mieszkanka Bydgoszczy, która dostaje co miesiąc 25349 zł emerytury. To najwyższa emerytura, która wypłaca ZUS w kraju. Na Warmii i Mazurach nie ma aż tak wysokich świadczeń, ale 13 206,95 zł, które wypłaca elbląski oddział ZUS też robi wrażenie. Tyle dostaje mężczyzna, który przeszedł na emeryturę w wieku 70 lat. Z kolei najwyższe świadczenie emerytalne, które wypłaca olsztyński oddział ZUS wynosi 11 914,06 zł. Taką emeryturę dostaje mężczyzna, który też był prezesem zarządu.

Co zrobić, żeby mieć taką emeryturę. Jak podkreśla ZUS, każdy rok pracy powyżej ustawowego wieku emerytalnego (60 lat dla kobiet, 65 dla mężczyzn) zwiększa późniejsze świadczenie emerytalne o około 8 proc. Im dłużej będziemy pracować przed przejściem na emeryturę, tym więcej odprowadzimy składek. Z każdym rokiem dojdą też kolejne waloryzacje składek i kapitału początkowego, a więc podstawa obliczenia emerytury wzrośnie.Oczywiście ważne też są zarobki. Im wyższe zarobki, tym wyższe składki i w konsekwencji wyższa emerytura.
Jak podkreśla ZUS, każdy rok pracy powyżej ustawowego wieku emerytalnego (60 lat dla kobiet, 65 dla mężczyzn) zwiększa późniejsze świadczenie emerytalne o około 8 proc.
Andrzej Mielnicki

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Grzes #3089648 29 sty 2022 16:11

    Co w tym dziwnego ? Nie było pracy, nie ma emerytury. Dlaczego mamy utrzymywać wszystkich darmozjadów. Wystarczą ci w sejmie.

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5