Lubię ten sport i nie wyobrażam sobie bez niego życia

2020-10-11 12:00:00(ost. akt: 2020-10-12 08:37:38)

Autor zdjęcia: archiwum Sebastiana Sroki

Mamy Mistrza Polski! To pochodzący z Lubawy, Sebastian Sroka. Jego główną dyscypliną jest MMA, ale dobrze czuje się też w boksie.
Do tej pory Sebastian Sroka walczył z sukcesami poza granicami Polski. Pięć lat temu wyjechał do Anglii, jednak Lubawa to ogromna część jego życia. To właśnie tu trenował zapasy w Sokole Lubawa, jest także wielkim kibicem Motoru. Po wyjeździe z Polski, Sebastian rozpoczął na poważnie przygodę z MMA. Początki nie były łatwe, jednak on nigdy się nie poddawał. Woli walki mu nie brakuje i udowadnia to za każdym razem, gdy staje naprzeciw rywala.
Sebastian to wysportowany facet budzący respekt, jednak przy tym niezwykle rodzinny i serdeczny. W Wielkiej Brytanii, treningi zabierają mu cały wolny czas. Poza pracą, sport pozwala mu pokonać tęsknotę za domem, za bliskimi, którzy tu w Polsce kibicują mu i wspierają całym sercem.
- Sebastian to mocny zawodnik, ale dla nas to nasz kochany Seba, dla Amelki najfajniejszy wujek świata - mówi jego ciocia Anna - Bardzo byśmy chcieli, aby wrócił do Polski.
Sam Sebastian także o powrocie marzy. Chciałby walczyć reprezentując swój kraj. Wciąż pracuje nad sobą. Potwierdzeniem wysokiej formy Sebastiana jest wywalczony tytuł mistrza podczas gali Caged Steel 24. Sebastian zajmuje też 23. miejsce wśród 646 aktywnych brytyjskich i irlandzkich zawodników wagi półśredniej oraz 13. w wadze średniej.
Od niedawna Sebastian Sroka to także Mistrz Polski amatorskiej ligi MMA full contact! To wielki sukces i niebywała okazja, aby nie tylko serdecznie gratulować, ale także mówić głośno o talentach, mając nadzieję, że za sukcesami pojawią się także sponsorzy.
I tego dla Sebka chcą bliscy, o tym skrycie marzy on sam.
- Kolejny cel został osiągnięty - Mistrz Polski w kat. 84kg contact. Był to mój debiut jeśli chodzi o Polskę. I choć walka toczyła się w oktagonie, to moja od kilku dni toczyła się głowie. W pierwszej walce doznałem mocnej kontuzji lewej ręki po blaszce, którą zawodnik z Arrachion Olsztyn wyciągnął na kilka sekund przed końcem walki, nie pomogła w dalszej rywalizacji - relacjonował tuż po swoim sukcesie - Drugi pojedynek udało mi się skończyć poprzez duszenie gilotyną z zawodnikiem z klubu Black Horse Łomża. Trzecią finałową walkę przyszło się zmierzyć z zawodnikiem z klubu MMA Team Ostróda, którą również udało mi się wygrać na punkty.

Droga Sebastiana po złoto wyglądała właśnie tak. Czas, aby sukcesy sportowe otworzyły mu drogę do domu.

- Niezmiennie dziękuję bratu Mateuszowi za wsparcie, które otrzymałem tego dnia jak i również klubom Black Horse z Łomży, MMA Team Ostróda, CSW Champion Lubawa i Arrachion Iława za możliwość trenowania podczas pobytu w Polsce  -  pisze na swoim facebooka Sebastian Sroka.
— Chciałbym walczyć w kraju — mówi — Ale w Wielkiej Brytanii mam na razie lepsze warunki do trenowania i do pracy. Starty sporo kosztują, a treningi trzeba pogodzić z pracą. Marzy mi się, aby walczyć zawodowo w Polsce, do tego jednak potrzeba sponsorów. Sam zawodnik nie jest w stanie trenować i walczyć zawodowo na najwyższym poziomie bez wsparcia z zewnątrz — podsumowuje Sebastian Sroka. Walki Sebastiana, póki co, można zobaczyć między innymi w portalu YouTube. Trzymamy kciuki, aby móc oglądać lubawianina podczas krajowych gal MMA.

Alina Laskowska



Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. biały #2984600 | 80.50.*.* 12 paź 2020 14:05

    taki twardy, ciekawe czy ze mna wygra

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Rob #2984595 | 109.95.*.* 12 paź 2020 13:54

    super gratulacje

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5