Mistrz Kacper Rudnik i jego droga po złoto

2020-09-25 12:29:22(ost. akt: 2020-09-25 12:30:28)

Autor zdjęcia: archiwum Kacpra Rudnika

Ten rok naznaczony koronawirusem, jest wyjątkowo trudny, także dla sportowców. Jak się okazuje, nie ma rzeczy niemożliwych, gdy kocha się to, co się robi. Dzięki temu Kacper Rudnik został Mistrzem Polski, tworząc kolejny rozdział w sportowej historii regionu.
Jego dyscyplina to trójskok. To konkurencja lekkoatletyczna, w której zawodnik musi wykonać trzy następujące po sobie skoki: pierwszy – odbicie z jednej nogi i lądowanie na nogę odbijającą, drugi – lądowanie na nogę przeciwną, trzeci – lądowanie na piaszczystej skoczni obunóż. Zasady rozbiegu, odbicia, lądowania i mierzenia są identyczne jak w skoku w dal. Dwa pierwsze skoki odbywają się na twardej bieżni, trzeci skok kończy się na piasku. To odrobina teorii. W praktyce to całe dnie, tygodnie i miesiące ciężkiej pracy, wiele wyrzeczeń i ogromna dyscyplina. Widzimy zawodnika na zawodach, na stadionie, jednak zanim on tam się znajdzie, musi wykonać ogromną pracę.
Kacper Rudnik, mieszkający w Łążku, na co dzień trenuje w Nowomiejskim Klubie Sportowym, pod okiem trenera Mirosława Urbanowskiego. To świetny duet. Warto wspomnieć o rodzicach Kacpra, którzy z nim i trenerem tworzą doskonały tercet. To składowe sukcesu, które w tym wypadku sprawdziły się doskonale.

- Przygoda ze sportem zaczęła się 6 lat temu. Zauważył mnie mój pierwszy trener, Leon Prusakowski - opowiada Kacper - Po jakimś czasie nawiązałem współpracę z moim obecnym trenerem, Mirkiem Urbanowskim i uważam, że to było bardzo dobre posunięcie. Dopiero przy panu Mirku rozwinąłem skrzydła.

Kacper Rudnik, pod okiem trenera Urbanowskiego osiągnął bardzo wiele, mimo, że jak sam podkreśla, była to bardzo trudna droga. A szczególnie ten sezon, gdy oprócz ograniczeń związanych z koronawirusem, Kacper uczył się zdalnie, zdawał maturę, borykał się z dwiema kontuzjami.

- Dzięki wsparciu rodziców i trenera, bliskich mi osób, przyjaciół i mojej dziewczyny Pauliny, którą chcę ciepło pozdrowić, nie poddałem się. A był moment, że chciałem przygodę ze sportem zakończyć - opowiada Kacper - Nie czułem się na siłach, aby trenować czy startować w zawodach. Dzięki tym osobom udało się iść dalej sportową drogą po sukcesy.

Kacper Rudnik w trójskoku, jest pierwszy w Polsce, piętnasty w Europie. Na swoim koncie ma dwa srebrne medale Mistrzostw Polski, jest finalistą Mistrzostw Europy, od dwóch lat jest zawodnikiem Kadry Narodowej. Otrzymał także powołanie do reprezentacji Polski podczas meczu Polska-Czechy, startował jako lider trójskoku, najlepszy zawodnik pośród Polaków i Czechów.

- Jest to dla mnie ogromna satysfakcja, że chłopak z małej miejscowości może osiągać sukcesy na wielkich stadionach i znaczących zawodach, pokonywać zawodników, którzy mają większe możliwości, także większe wsparcie finansowe - opowiada Kacper.

Podczas wrześniowej sesji Rady Powiatu, Kacper Rudnik wraz z rodzicami i trenerem Mirosławem Urbanowski, z rąk starosty nowomiejskiego Andrzeja Ochlaka otrzymał gratulacje z okazji zdobycia złotego medalu, podczas trwających w Radomiu lekkoatletycznych mistrzostw Polski U20. Kacper Rudnik został Mistrzem Polski w trójskoku, osiągając wynik 15,17 metra.

- Serdecznie gratulujemy, to fantastyczny wynik - mówił starosta powiatu nowomiejskiego, Andrzej Ochlak - Mam nadzieję, że przed tobą długa kariera sportowca. Życzymy ci olimpiady, a na niej złota olimpijskiego. Nie możesz przestać się rozwijać.

Wszyscy zgromadzeni na sali widowiskowej Miejskiego Centrum Kultury, mieli okazję zobaczyć film z zawodów, podczas których nasz zawodnik osiąga najwyższą lokatę. Wszyscy byli skupieni na filmie, jednak największe emocje były na twarzach dumnych i wzruszonych rodziców. Mistrz Polski, tegoroczny maturzysta to wciąż syn Kacper, dla którego to właśnie rodzice są największą motywacją i wsparciem. Piękny obrazek pokazujący, że sukces ma wielu ojców, tych skromnych, stojących w cieniu, którzy część swojego rodzinnego życia poświęcają dla sportu, dla reprezentowania naszego regionu i wpisania się na zawsze na kartach historii sportowego dorobku ziemi lubawskiej.

Alina Laskowska


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5