Podróże małe i duże: Gietrzwałd miejsce cudów i pięknych widoków

2020-07-29 20:44:18(ost. akt: 2020-07-30 15:33:44)

Autor zdjęcia: Alina Laskowska

Kolejne miejsce zupełnie niedaleko, które warto odwiedzić. Szczególnie teraz, gdy piękne letnie dni pozwalają na spacery. A spacer po Gietrzwałdzie to sama przyjemność.
Marzymy o dalekich podróżach, a tuż obok nas są miejsca ciekawe, ładne, tajemnicze czy zaskakujące. Atrakcje turystyczne mniej oczywiste lub pomijane... bo za blisko domu. A mamy okazję mieszkać w pięknej i ciekawej okolicy.

Gietrzwałd. Ta niewielka miejscowość w powiecie olsztyńskim kojarzy się z objawieniami, miejscem kultu i … Karczmą Warmińską serwującą kluchy i inne dania warmińskiej kuchni. Jadąc drogą krajową numer 16 do Olsztyna od strony Ostródy i Starych Jabłonek, z Lubawy to dokładnie 50 kilometrów. W sam raz na jednodniową wycieczkę w miejsce, które widać w oddali z głównej drogi. Na pierwszy rzut oka widzimy kościół, ale historia pokazuje, że dla wierzących miejsce niezwykłe. Minęło 140 lat odkąd Matka Boska objawiła się dwóm dziewczynkom i dwóm kobietom właśnie w tym miejscu. To był początek cudów jakich wierni doświadczają do dziś. Jednak zanim kościół katolicki uznał objawienia z Gietrzwałdu, musiało upłynąć 100 lat. Gdy to się stało, Gietrzwałd dołączył do grona 12 takich miejsc na świecie. Czym zatem były te „cudowne objawienia”?

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

W czerwcu 1877 roku, 13 lenia Justyna Szafryńska szła wraz z mamą z egzaminu przed pierwszą komunią świętą. Bardzo przejęta tym faktem, bo sama w to nie mogła uwierzyć. Idąc obok kościoła wpatrywała się w jeden punkt, jakby była w transie. Dostrzegła niezwykłe zjawisko na klonie obok kościoła.

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

„Poczekajcie, matko, aż zobaczę, co to jest to białe tam na drzewie i gdzie się podzieje." Zniecierpliwiona tą zwłoką matka nie zważała z początku na jej słowa, gdy jednak Justyna nie ruszała się z miejsca, zapytała się, coby tam takiego widziała? „Widzę," — odrzekła, - „coś wielkiego, co tak wygląda, jak człowiek." „I co tak wciąż patrzysz?" - pytała matka dalej. „Tak długo będę patrzała, aż się gdzie nie podzieje. Drzewo jest całe jasne, może się pali, albo co innego.”

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

To był pierwszy raz gdy Matka Boska się objawiła. Namawiała, żeby codziennie odmawiać różaniec a dzięki temu będzie ukazywać się jeszcze przez dwa miesiące. Rzeczywiście tak się stało. W czasie, który zapowiedziała ukazał się 160 razy. Objawienia widziały tylko 4 osoby: Justyna, jej koleżanka: 12-letnia Basia Samulowska, wdowa Elżbieta Bylitewska i 23-letnia Katarzyna Wieczorek. Ale razem z nimi modliło się i uczestniczyło w cudownych wydarzeniach tysiące pielgrzymów, którzy przybyli do Gietrzwałdu nie tylko z okolicznych wsi, ale z terenu całej dawnej Polski. Dawnej, ponieważ w tym czasie Polska była pod zaborami i nie było jej na żadnej mapie świata.
Podczas ostatniego objawienia, pod przykościelnym drzewem zgromadziło się ponad 50 tysięcy pielgrzymów. Głównie byli to Kaszubi i Warmiacy.
Skutki tych wydarzeń były widoczne gołym okiem. Był to czas gdy język polski i kultura były najbardziej gnębione przez pruskich zaborców, a Matka Boska zwracała się do dziewczynek po polsku, w gwarze warmińskiej. Dzięki objawieniom, w jednym miejscu i w jednym czasie doszło do spotkania tysięcy polaków. Mieli możliwość być razem w trudnym czasie, wspierać się. Dla wielu było to pierwsza i jedyna okazja od dawna spotkać rodaków lub poznać Kaszubów czy Warmiaków. To bardzo ważne w pokrzepianiu postaw walczących o swoją tożsamość. Trudno także policzyć osoby, które wyzdrowiały, ponieważ w czasie objawień Matka Boska pobłogosławiła źródło, które płynie kilkaset metrów za kościołem. Zapowiedziała, że chorzy, którzy tu przybywają i modlą się, zostaną uleczeni. Ostatecznie wszystkie cztery kobiety, którym ukazała się Matka Boska, poszły do zakonu.
(Rys historyczny na podstawie publikacji Bp Jana Obłąka Studia Warmińskie XIV (1977). Szczegółowe informacje na temat objawień i cudów można przeczytać na stronie internetowej Sanktuarium Maryjnego w Gietrzwałdzie.
To cudowne miejsce nieustannie oblegane jest przez pielgrzymów i turystów, wiernych szukających ukojenia.
W Gietrzwałdzie rzeczywiście w pierwszej kolejności trzeba zobaczyć Bazylikę Narodzenia NMP. To miejsce doskonale wprowadza w klimat całej miejscowości. Symbolem wydarzeń sprzed 140 lat jest kapliczka tuż przed kościołem z figurą Matki Boskiej. W miejscu klonu dziś znajduje się pamiątkowy kamień. Sama świątynia robi ogromne wrażenie. Cudowne malowidła, piękny ołtarz, miejsce które po prostu trzeba zobaczyć. Codziennie odbywają się tam nabożeństwa z możliwością spowiedzi. Po duchowym przystanku, na zwiedzających czeka cudowna alejka z tajemnicami różańca prowadząca do słynnego, pobłogosławionego źródełka, z którego pielgrzymi piją cudowną, uzdrawiającą wodę. Warto skosztować nawet jeśli jesteśmy zdrowi i nic nie boli.

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Na uwagę zasługuje fakt dobrze przygotowanej infrastruktury towarzyszącej, nie brakuje ławek i miejsc w których można usiąść na moment. Ale tylko na moment, ponieważ po wizycie w cudownym źródełku udajemy się na Kalwarię Gietrzwałdzką. Kapliczki ze stacjami drogi krzyżowej powstały w 2007 roku. Warto zatrzymać się przy każdej, rozejrzeć się dookoła ponieważ widok jest fantastyczny! Finałem tej drogi jest ostatnia, najpiękniejsza kapliczka i zapierający dech w piersiach widok na Gietrzwałd.

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Tuż za ostatnia kapliczką jest cmentarz na którym pochowani są rodzice Barbary Samulowskiej. Wracając w kierunku wsi można pogratulować dobrego przygotowania otoczenia dla pielgrzymów turystów, których nie brakuje. Wszystko jest spójne, dopieszczone, zaplecze gastronomiczne, sanitarne czy rekreacyjne przygotowane należycie. Spacerując po uliczkach Gietrzwałdu mamy okazję dowiedzieć się, że właśnie tu powstała pierwsza na Warmii drukarnia, którą założył Andrzej Samulowski w 1878. Budynek ten znajduję się centralnie naprzeciw bramy głównej do świątyni. Jest też zaskoczenie! Otóż w Gietrzwałdzie gościł słynny Mikołaj Kopernik. Pojawił się tu, aby nadać łany chłopom bez ziemi w ramach lokacji łanów opuszczonych, o czym dowiadujemy się z pamiątkowej tablicy. Jest także głaz przypominający, że w 1920 roku była tu polska szkoła. Kapliczki, budynki, zachwycająca architektura i niebywały spokój to wrażenia po spacerze uliczkami Gietrzwałdu.

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

To także moment, aby coś zjeść! Karczma Warmińska to dopełnienie tego miejsca. Klimatyczny budynek w którym nie tylko dobrze zjesz, ale poznasz trochę warmińskiej historii. Znajduje się tam sporo przedmiotów z dawnych lat, dziś już eksponatów jednak pięknie podkreślających specyfikę tego miejsca. Świetnego pomysłu można pogratulować właścicielom Karczmy, otóż karta dań to nie tylko kulinarna podróż po warmińskich smakach, ale także historia miejsca w którym właśnie się znajdujemy. Tą kartę trzeba przeczytać, obejrzeć w oczekiwaniu na posiłek. Doskonałe podsumowanie pobytu w Gietrzwałdzie.

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Wyjeżdżając z Gietrzwałdu spotykamy budynek z szyldem „W Warnijskiej Chałupsie/ W Warmińskim Domu”. Jest to Izba Muzealna przedstawiająca przedmioty kulturalnego dziedzictwa. Podobno można tam posłuchać prawdziwej warmińskiej gwary. Nie udało nam się odwiedzając tego miejsca, jest to zatem okazja, aby do Giatrzwałdu wrócić.
Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Z opinii naszych Czytelników wiemy, że jeśli ktoś chociaż raz odwiedził Gietrzwałd, chętnie tam wraca. A kto nie był, może właśnie podejmuje decyzję, aby zorganizować sobie wycieczkę do niedalekiego, wyjątkowego miejsca.

Obrazek w tresci

a.laskowska@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Stańczyk #2955152 | 178.42.*.* 1 sie 2020 10:57

    Od kilku lat Gietrzwałd jako miejsce cudów mocno się zdewaluował. Teraz miejscem cudów jest każdy lokal wyborczy, a ich wszechmogącym kreatorem jest m(iło)ścwie nam panujący hegemon, J. Zbawiciel.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5