Walka do ostatniej sekundy ratuje jeden punkt

2019-11-16 21:03:32(ost. akt: 2019-11-16 23:04:14)
Padro Pereira daje remis, Jakub Raszkowski (z prawej) nie kryje radości

Padro Pereira daje remis, Jakub Raszkowski (z prawej) nie kryje radości

Autor zdjęcia: KS Constract/ Paweł Jakubowski

Lubawski Constract zremisował 3:3 z zespołem Piasta Gliwice w ramach rozgrywek Futsal Ekstraklasy. Lubawianie pokazali charakter - bramkę na wagę remisu strzelili niemal równo z syreną kończącą spotkanie.
Piękno futsalu polega miedzy innymi na tym, że zwroty akcji są nieprzewidywalne i jedna sekunda może zaważyć o losach meczu. Tak właśnie było w sobotę (16 listopada) w lubawskiej hali, gdzie KS Constract podejmował zespół Piasta Gliwice.
Lubawianie bardzo dobrze rozpoczęli spotkanie z zespołem, który przed przyjazdem do Lubawy wygrał trzy mecze z rzędu. Od samego początku podopieczni duetu trenerskiego Dawid Grubalski/ Damian Jarzembowski dyktowali warunki gry. W pierwszych minutach spotkania gra w wykonaniu lubawian była na tyle odważna i dynamiczna, że już w 3. minucie trener gości wziął czas, aby zmodyfikować defensywne poczynania swojego zespołu. Stało się to zaraz po tym, jak Pedro da Silva z połowy boiska zagrał przekątne podanie pod nogę Bartłomieja Piórkowskiego znajdującego się w okolicach linii pola karnego. Piórkowski uderzył "z pierwszej" jednak minimalnie niecelnie.
Kolejne minuty teoretycznie przybliżały lubawian do zdobycia pierwszego gola, jednak problem ze skutecznością mieli wszyscy, którzy oddawali strzały na bramkę gości. Piast widząc, że zawodnicy Constractu zdominowali boiskowe wydarzenia, szukali szczęścia w kontrach. Mecz z każdą chwilą nabierał tempa, a gra obu zespołów była coraz bardziej odważna i widowiskowa. Niestety, lubawianie mimo ciągłej przewagi nie zdołali wyjść prowadzenie i nie ustrzegli się błędów w defensywie. Po jednym z rzutów rożnych gościom udało się "wyprowadzić w pole" lubawską defensywę i za sprawą Dominika Soleckiego, który uderzył potężnie z pierwszej piłki, Piast objął prowadzenie. Kiedy wszystko wskazywało na to, że Constract wyrówna, goście przeprowadzili skuteczną kontrę i Solecki ponownie wpisał się na listę strzelców. Kolejne minuty spotkania to już gra bardziej wyrównana. Goście zaczęli częściej dochodzić do głosu a gospodarze nadal nie potrafili znaleźć drogi do bramki Piasta. Dopiero pod koniec pierwszej połowy Arkadiusz Budzyn trafił na 1:2 i nadzieje na punkty w tym meczu powróciły nie tylko na trybuny, ale także w szeregi lidera ekstraklasy.

Obrazek w tresci

Po zmianie stron tempo gry i zacięcie obu zespołów nie zelżały. Emocje rosły i rosła też temperatura na boisku. Dało się wyczuć w powietrzu, że ten mecz, to coś więcej niż tylko zwykła walka o ligowe punkty. Kilka minut po wznowieniu gry Pedro Silva trafia na 2:2 i gra zaczyna się od nowa. Niestety dla lubawian chwilę po trafieniu Brazylijczyka do bramki gospodarzy piłkę posyła Michał Cygnarowski.
Po objęciu prowadzenia goście nieco wycofali się do defensywy, bo spodziewali się, że trenerzy lubawian postawią wszystko na jedną kartę. I tak też się stało. Na pięć minut przed końcem spotkania duet Grubalski/ Jarzembowski decyduje się na wycofanie bramkarza. Miejsce Imanola Dariasa zajmuje Jakub Raszkowski.
Lubawianie grając w przewadze okupowali pole przedbramkowe gości ale skuteczna gra gliwiczan w defensywie nie pozwalała na oddanie skutecznego strzału.
Napracował się w tym meczu także Michał Widuch, bramkarz gości, który razem z Soleckim dostał powołanie na towarzyskie mecze reprezentacji Polski z Serbią.
Ostatnie minuty spotkania to tak naprawdę gra tylko pod bramką gości, którzy, wobec wycofanego bramkarza gospodarzy, próbowali jedynie strzałów z dystansu.
W ostatnich sekundach meczu, kiedy wszystko wskazywało na to, że to do Gliwic pojadą trzy punkty, Pedro Pereira głową dobija piłkę odbitą od bramkarza gości, a ta trzepocze w siatce bramki gliwiczan równo z syreną kończącą spotkanie.
Trybuny w Lubawie oszalały. Euforii nie było końca, choć sędziowie potrzebowali narady, aby uznać bramkę gospodarzy.

Obrazek w tresci

— Jestem zadowolony z wiary zespołu, że możemy odrobić straty, z charakteru jaki pokazaliśmy w dzisiejszym meczu — mówi Damian Jarzembowski. — Jestem zadowolony z tego, że potrafimy zdominować taki zespół jak Piast Gliwice, bo uważam, że byliśmy dziś stroną dominującą. Mniej cieszy fakt, że straciliśmy 3 bramki, których można było uniknąć. Musimy unikać takich bramek, by walczyć o coś więcej, niż tylko spokojne utrzymanie. Cieszy nas atmosfera na trybunach, świetna frekwencja i ogromne wsparcie ze strony lubawskich kibiców — dodaje.
Następne spotkanie lubawianie zagrają z Rekordem Bielsko - Biała 25 listopada (poniedziałek) w lubawskiej hali.

KS Constract — Piast Gliwice 3:3 (1:2)
Constract: Imanol Darias, Grzegorz Okuniewski, Kacper Zelma — Pedro Pereira, Paweł Kaniewski, Bartłomiej Piórkowski, Mateusz Łożyński, Perdo Silva, Paweł Ossowski, Maciej Maśkiewicz, Jakub Raszkowski, Arkadiusz Budzyn.

Pozostałe wyniki 9. kolejki
Clearex Chorzów — GSF Gliwice 4:0
Red Dragons Pniewy — KS Acana Futsal Jelc- Laskowice 1:5
Rekord Bielsko - Biała — Gwiazda Ruda Śląska 9:1
Mecze zaplanowane na niedzielę, 17 listopada:
GI Malepszy Futsal Leszno — MOKS Słoneczny Stok Białystok
AZS UŚ Katowice — Red Devils Chojnice
Mecz zaplanowany na poniedziałek, 18 listopada:
Gatta Active Zduńska Wola — FC KJ Toruń

Tabela po 9. kolejkach

1. Rekord71834:16

2. CONSTRACT91836:19

3. Gatta71628:14

4. Clearex91538:25

5. Acana91529:16

6. Katowice81225:35

7. Piast81021:20

8. MOKS71017:18

9. GI Malepszy81023:30

10. Toruń5915:11

11. GSF Gliwice9728:33

12. Red Dragons9726:37

13. Red Devils8520:42

14. Gwiazda9517:41


Tomek Więcek

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5