Nie chcemy mieszkać z tatą...Dramat dziewczynek z Rożentala, które w wypadku straciły mamę

2019-10-11 12:36:53(ost. akt: 2019-10-11 13:25:34)
Kadr z programu Interwencja w telewizji Polsat

Kadr z programu Interwencja w telewizji Polsat

Autor zdjęcia: Polsat

Dwie nieletnie siostry, które w ubiegłym roku straciły matkę, chcą zostać pod opieką dziadków i cioci. Sąd przyznał jednak opiekę nad dziećmi ojcu. Mężczyzna przez lata nie kontaktował się z córkami. Sprawę nagłośniła telewizja Polsat w programie Interwencja.
Dwie nastoletnie siostry błagają sąd aby nie musiały mieszkać z tatą. Po wypadku w styczniu 2018 roku w którym zginęła ich mama, dziewczynki znajdują się pod opieką cioci, w swojej rodzinnej miejscowości. Ojciec dawno odszedł od rodziny lecz teraz chce ponownie wychowywać dziewczynki. Jednak siostry tego nie chcą i proszą sąd aby mogły zostać u cioci.

Ojciec zabrał mnie i moją siostrę na pizzę i wywiózł nas do Braniewa, bez naszej zgody. Nigdy nie chciałam z nim mieszkać, zostawił nas jak byłyśmy małe, mało nas odwiedzał. W Braniewie było bardzo źle, ciągle na nas krzyczał. Panią proszę, by pozostać tam, gdzie serce mojej mamy od zawsze. Jeżeli mnie Pani odda do ojca, to znowu ucieknę” — to fragment poruszającego listu, jaki napisały do sądu siostry: 14-letnia Weronika i 13-letnia Karolina. Dzieci nie chcą mieszkać z ojcem. Błagały sąd, by im pomógł.

— Zgłosiłam na policję, że dzieciaki uciekły i wcześniej już miałam zgłoszoną, zaraz po wypadku, sprawę o rodzinę zastępczą. Dzieci powiedziały, że nie chcą iść do ojca, chciały zostać w swojej rodzinnej wsi. Tu miały koleżanki, rodzinę, z ojcem miały sporadyczny kontakt — tłumaczy pani Małgorzata, ciotka dziewczynek, która chce zostać rodziną zastępczą dziewczynek.

Pani Małgorzata, ciocia dziewczynek stara się o prawne uregulowanie stanowienia rodziny zastępczej dla sióstr. Sąd trzykrotnie odmówił. Dodatkowo uznał, że ojciec ma większe kompetencje wychowawcze.

— Jak się wydaje, kompetencje wychowawcze ojca dziewczynek uważane były przez specjalistów za wyższe – mówił w programie Interwencja Tomasz Koronowski z Sądu Okręgowego w Elblągu.

— Monitorujemy sytuację tej rodziny od wypadku. Nigdy nie docierały do nas żadne sygnały ze strony szkoły ani ze środowiska, żeby były problemy opiekuńczo-wychowawcze w niej. Przeciwnie — zawsze były to pozytywne sygnały — zapewnia Agnieszka Miesikowska z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lubawie.

Cały materiał Interwencji znajdziecie TUTAJ.

al/tow

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. tato #2803026 | 37.47.*.* 11 paź 2019 13:53

    panie adminie a co to się stało ze wszystkimi komentarzami ???

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5