Lubawski ksiądz rozpijał nieletnich. Są prokuratorskie zarzuty

2019-10-04 11:03:00(ost. akt: 2019-10-04 11:09:03)
Wydalony duchowny miał bardzo dobry kontakt z najmłodszymi parafianami. Z niektórymi niestety pijał wódkę

Wydalony duchowny miał bardzo dobry kontakt z najmłodszymi parafianami. Z niektórymi niestety pijał wódkę

Autor zdjęcia: Facebook

Były ksiądz jednej z lubawskich parafii usłyszał zarzut rozpijania nieletnich. Michał K. częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów. Prokuratura nie wyklucza kolejnych zarzutów wobec byłego duchownego. Może chodzić o treści pedofilskie.
Michał K. był szanowanym i lubianym księdzem w Lubawie. Na odprawiane przez niego msze dzieci uczęszczały wyjątkowo chętnie. Miał do nich dryg. Msze odprawiał z humorem, z dodatkową scenografią. Czasem wjechał do kościoła na osiołku. Najmłodsi i ich rodzice uwielbiali księdza Michała. Do tego był bardzo skromnym człowiekiem. Jeździł starym fiatem, nie fascynował go przepych. Miał także pomagać potrzebującym.
Miał jednak swoje słabości. Jedną z nich był alkohol. Ksiądz zwyczajnie lubił sobie wypić.
— W barku miał ogromne ilości alkoholu — mówił nam po latach jeden z byłych już ministrantów.
Michał K. nie pił sam. Lubił towarzystwo ministrantów.
— Z księdzem piłem pierwszą wódkę w życiu — mówi inny z byłych ministrantów, dzisiaj dorosły już mężczyzna. Jednak kiedy pił wódkę z księdzem miał zaledwie około 15. lat.
Imprezy z księdzem Michałem na plebanii były bardzo częste. Jego rozrywkowy styl życia miał mocno przeszkadzać ówczesnemu proboszczowi.
— Ksiądz Michał przeniósł się do pokoju na piętrze plebanii — mówi jeden z byłych ministrantów. — Proboszcz bardzo się na niego denerwował za organizowanie imprez z alkoholem — wyjaśnia.
Sam alkohol nie był jedynym problemem księdza Michała. Jego ówcześni kompani tłumaczą, że duchowny lubił się przed nimi obnażać.
— Zdarzało się, że ksiądz po alkoholu chodził nago po plebanii — mówi jeden z naszych rozmówców. — Lubił paradować przed ministrantami w "stroju Adama" — wyjaśnia.
Imprezowanie z ministrantami i częstowanie ich alkoholem nie wyszło księdzu Michałowi K. na dobre. Po naszym dziennikarskim śledztwie i skierowaniu pytań o duchownego do toruńskiej kurii, ta przekazała je do iławskiej prokuratury.
— Mężczyznę przesłuchano w charakterze podejrzanego – mówi Jan Wierzbicki, szef iławskiej prokuratury. — Usłyszał on zarzut z artykułu 208, dotyczący rozpijania małoletnich, do którego częściowo się przyznał — wyjaśnia prokurator. Byłemu duchownemu grozi od kary grzywny do dwóch lat pozbawienia wolności.
Prokurator Jan Wierzbicki nie wykluczył jednak kolejnych zarzutów, jednak na tym etapie postępowania sprawa objęta jest tajemnicą.

Rozpijanie małoletnich ministrantów to, według posiadanych przez nas informacji, najlżejsze przewinienia księdza Michała K. Nasi rozmówcy wskazywali, że były duchowny posiadał zdjęcia pornograficzne, prawdopodobnie także treści pedofilskie. Niektórzy twierdzą, że ksiądz wysyłał do ministrantów MMS-y z pornografią homoseksualną. Nasz rozmówca nie wyklucza, że posiadane przez duchownego materiały pornograficzne mogły zawierać treści pedofilskie.
— Pewien jestem, że miał płyty ze zdjęciami — wyjaśnia jeden z byłych ministrantów. — Nie pamiętam, czy to były zdęcia nagich dzieci, czy nagich mężczyzn, ale pewien jestem, że takie zdjęcia były — wspomina.

Ksiądz Michał K. został z dnia na dzień wydalony ze stanu duchownego w 2015 roku. Z decyzją przełożonych duchownego nie zgadzali się wierni, którzy założyli nawet dedykowaną Michałowi K. stronę na Facebooku. Toruńska kuria od początku nie chciała komentować sprawy, a nasze pytania przekazała do iławskiej prokuratury. Śledczy zabezpieczyli między innymi komputer duchownego i przekazali go biegłym do analizy. Wyniki badań póki co nie są podawane do publicznej wiadomości.
W sprawie byłego księdza rozmawialiśmy także z Marcinem Staniszewskim, proboszczem parafii św. Jana Chrzciciela i św. Michała Archanioła w Lubawie, w której służył Michał K. Proboszcz stwierdził, że nie zna powodów wydalenia księdza Michała ze stanu duchownego, a całą rozmowę z naszym dziennikarzem nagrywał za pomocą dyktafonu w telefonie.

Tomasz Więcek
t.wiecek@gazetaolsztynska.pl


Komentarze (36) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mieszkaniec #2801784 | 109.95.*.* 9 paź 2019 06:58

    Skoro sięgamy spraw z sprzed kilku lat to może redaktorzy Głosu Lubawskiego wyjaśnią szczegółowo temat,jakim jest likwidacja publicznej szkoły podstawowej w Byszwałdzie . Dlaczego tak się stało? Dlaczego wieś była za jej likwidacją i oddaniem jej fundacji ?

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. ... #2800413 | 193.32.*.* 6 paź 2019 17:34

      Nie jestem sędzią i nie do mnie należy ocena byłego księdza ,ale rozdmuchiwanie tego tematu teraz to przypadek? Uderz w pasterza a stado się rozpierzchnie ,już dawno napisano o tym w Ewangelii. Prorocze słowa które się spełniają.

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    2. gość #2800232 | 193.32.*.* 6 paź 2019 09:03

      Jak ktoś kto dokonał APOSTAZJI jest wiarygodny w sprawach wiary. Smutne to wszystko ,smutni dziennikarze Głosu Lubawskiego. Nie jestem obrońcą księdza ,ale droga postępowania jest inna i o tym doskonale wiecie. Wyznajecie zasadę zmieszać z błotem ,zniszczyć ,nie ważne ile w tym jest prawdy? Oby kiedyś ktoś was nie zaatakował w taki sam sposób jak wy to robicie a wiecie o tym iż obronić się jest bardzo trudno.

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. A PROPO KRZYWD #2800150 | 77.112.*.* 5 paź 2019 23:02

        PROKURATOR, SĘDZIA, KOMORNIK NISZCZY CZŁOWIEKA DOPROWADZA GO NIERAZ DO SAMOBÓJSTWA KTOŚ TO PILNUJE ROZLICZA, ZAWSZE MUSZĄ BYĆ TEMATY ZASTĘPCZE ....

        Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

      2. święta krowa! #2800144 | 176.105.*.* 5 paź 2019 22:44

        żona byłego ministra sprawiedliwości pana KALISZA, JECHAŁA PO PIJAKU Z MAŁYM DZIECKIEM, do pierdla nie poszła!! W pierdlach siedzą alimenciarze i złodzieje batoników! będzie, zatem, chlała i jeździła po pijaku nadal!

        Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (36)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5