Ksiądz po wódce lubił chodzić nago. Prokuratura bada sprawę duchownego z Lubawy

2019-09-13 11:28:33(ost. akt: 2019-09-13 12:30:23)
Wydalony ksiądz pracował w parafii św. Jana Chrzciciela i św. Michała Archanioła w Lubawie

Wydalony ksiądz pracował w parafii św. Jana Chrzciciela i św. Michała Archanioła w Lubawie

Autor zdjęcia: Tomasz Więcek

Iławska prokuratura bada, czy ksiądz, który przed kilkoma laty został wydalony z parafii w Lubawie, dopuszczał się przestępstw na tle seksualnym wobec ministrantów. Sprawa wyszła na jaw po naszym dziennikarskim śledztwie.
Kilka lat temu wierni w Lubawie przeżyli prawdziwy szok. Ich ulubiony ksiądz został wydalony ze stanu duchownego. Parafianie długo nie mogli pogodzić się ze stratą kapłana. Pisali do kurii, zbierali podpisy, organizowali akcje na Facebooku. Kuria była jednak nieugięta. Były już ksiądz nie dostał szansy powrotu. Kuria nie informowała jednocześnie jakie były przyczyny tak radykalnych kroków.

Po kilku latach, po publikacji na naszych łamach tekstu o księdzu Dariuszu Olejniczaku, którego pokazano w filmie braci Sekielskich, dotarliśmy do kilku byłych ministrantów z Lubawy.

Ci, z którymi rozmawialiśmy zgodnie mówią, że ksiądz nie żałował sobie, jeżeli chodzi o alkohol. Ale o prawdopodobnie najlżejszy z jego grzechów.
— W barku miał ogromne ilości alkoholu — wspomina jeden z nich.
— Z księdzem piłem pierwszą wódkę w życiu — mówi nam inny, którzy wówczas miał około 15 lat. Dorosły już dzisiaj mężczyzna opowiadał, że imprezy na plebanii ze wspomnianym księdzem były bardzo częste.
Podobno imprezowy styl życia księdza nie podobał się ówczesnemu proboszczowi. Dlatego też wikariusz miał przenieść się do pokoju na piętrze plebanii.

Wydalony ze stanu duchownego ksiądz bardzo lubił towarzystwo kilkunastoletnich ministrantów, których często częstował alkoholem. Lubił paradować przy nich nago.

— Zdarzało się, że ksiądz po alkoholu chodził nago po plebanii — mówi jeden z naszych rozmówców. — Lubił paradować przed ministrantami. Inny dodaje, że ksiądz lubił wspólnie z młodymi chłopakami oglądać filmy dla dorosłych.

— To była często pornografia z udziałem osób homoseksualnych — wyjaśnia nasz rozmówca. Niektórzy twierdzą, że ksiądz wysyłał do ministrantów MMS-y z pornograficznymi zdjęciami gejów. Być może chciał w ten sposób sprawdzić, czy któryś z młodych chłopaków będzie nim zainteresowany.
Według jednego z naszych informatorów, ksiądz miał też posiadać płyty ze zdjęciami pornograficznymi. Nasz rozmówca nie wyklucza, że mogła to być pornografia dziecięca…

— Pewien jestem, że miał płyty ze zdjęciami — wyjaśnia. — Nie pamiętam, czy to były zdęcia nagich dzieci, czy nagich mężczyzn, ale pewien jestem, że takie zdjęcia były — wspomina.

W związku z zebranymi materiałami skontaktowaliśmy się z kurią w Toruniu. Poprosiliśmy o odpowiedzi na pytania dotyczące między innymi powodów wydalenia księdza ze stanu duchownego, oraz o to, czy zachowanie księdza wobec ministrantów miało wpływ na decyzję kurii.

Szanowny Panie Redaktorze, w związku z otrzymanym od Pana mailem z dnia 20 maja 2019 r., w którym Pisze pan o posiadaniu informacji o możliwości popełnienia przestępstwa
przez księdza […], oświadczam, że informacje te wraz z treścią maila zostały przekazane do Prokuratury Rejonowej w Iławie
— poinformował nas w mailu zwrotnym ks. Paweł Borowski rzecznik Kurii Diecezjalnej Toruńskiej [pisownia oryginalna].

Jan Wierzbicki, iławski prokurator rejonowy potwierdził informacje przekazane nam przez toruńską kurię. Dodał jednak, że nie udzieli żadnych informacji, dopóki prokuratura nie otrzyma opinii biegłych informatyków.
Po kilku miesiącach od zgłoszenia sprawy, do prokuratury w Iławie wpłynęła oczekiwana opinia. — Opinia informatyczna dotarła do naszej prokuratury — potwierdza prokurator Piotr Budziejewski. — Na tym etapie, ze względu na dobro postępowania, nie mogę udzielić żadnych informacji — uciął rozmowę prokurator.

Według posiadanych przez nas informacji, w ciągu najbliższych kilku, może kilkunastu dni mają zapaść decyzje, w jakim kierunku potoczy się dalsze postępowanie.

Jak udało nam się ustalić ksiądz trafił do prowadzonego przez zakonnice ośrodka dla bezdomnych. Chwilę tułał się po okolicznych zakładach pracy. Pomieszkiwał kątem u znajomych.

Do tematu będziemy wracali.
Tomasz Więcek
Napisz do autora: t.wiecek@gazetaolsztynska.pl


Komentarze (25) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. podwojne standardy? #2792410 | 46.78.*.* 17 wrz 2019 19:56

    Z opisu wyłania sie gej z ciagotami do młodzieńców (efebofilia,w tej "branży" to częste)- czyli LGBT. Policja według tego co sie w PL obecnie dzieje powinna go ochraniać tak jak ochrania marsze jego kolesi. Popełnił tylko jeden błąd -poszedł na ksiedza .Jakby został np. celebrytą,reżyserem teatralnym albo chociaż podrzędnym pisarzem czy aktorzyną to by sie śmiał bezkarnie jako "mniejszość chroniona" od której krytykom wara .

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  2. M. #2792141 | 176.221.*.* 17 wrz 2019 09:51

    Przecież już został ukarany, bardzo surowo. Trochę litości...

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  3. XXXXXX #2791522 | 178.213.*.* 16 wrz 2019 09:31

    ja bym prześwietlila życie proboszcza? zajmijcie się tą sprawą!!!!!!!!!!!!!!

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. docho #2791229 | 83.9.*.* 15 wrz 2019 17:30

      ten Kosciół wygląda jak olsztyński Ratusz, gdzie na wieży baraszkował prezydent.

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    2. parafianin #2790611 | 178.213.*.* 13 wrz 2019 23:11

      brać się za proboszcza z janaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (25)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5