Pogorzelcy z Rakowic dziękują, ale pomoc wciąż jest potrzebna

2019-09-05 09:03:14(ost. akt: 2019-09-05 09:11:14)
Pożar w Rakowicach strawił niemal cały dobytek Katarzyny i Pawła Zakretów

Pożar w Rakowicach strawił niemal cały dobytek Katarzyny i Pawła Zakretów

Autor zdjęcia: Stanisław R. Ulatowski/ Archiwum rodziny

Katarzyna i Paweł Zakretowie, pogorzelcy, których gospodarstwo niemal doszczętnie spłonęło, za naszym pośrednictwem chcą podziękować wszystkim, którzy pomogli. Pomoc jest jednak cały czas potrzebna. Trwa internetowa zbiórka pieniędzy.
Składamy serdeczne podziękowania wszystkim ludziom dobrej woli za wsparcie i okazaną bezinteresowną pomoc naszej rodzinie, poszkodowanej w pożarze —czytamy w treści podziękowań przesłanych do naszej redakcji — Pragniemy wyrazić ogromną wdzięczność za wrażliwość, dobroć i serdeczność. To dotkliwe wydarzenie pokazało nam, że obecność ludzi, ich dobre słowo i wsparcie jest bezcenne. Z wyrazami wdzięczności Katarzyna i Paweł Zakreta z rodziną — piszą.
Przypomnijmy.
Pod koniec lipca w gospodarstwie Katarzyny i Pawła Zakretów w Rakowicach doszło do pożaru, który strawił niemal cały dobytek rodziny. Ogień strawił stodołę, oraz przechowywane w niej maszyny, słomę i zboże. Z dobytku ocalał jedynie mały traktor i jedna przyczepka.
Rodzina Zakretów straciła nie tylko budynki, ale też około 400 bel słomy i około 50 ton zboża. W spalonych budynkach rodzina przechowywała też zapas oleju napędowego na żniwa. Straty w gospodarstwie Katarzyny i Pawła Zakretów oszacowano na pół milina złotych.
— Ogień zabrał to, czym zarabiali na życie — mówiła w rozmowie z nami Judyta Wierzbicka, sołtys Rakowic.
Mieszkańcy Rakowic i całej gminy solidarnie pomagali nie tylko w gaszeniu pożaru i ratowaniu dobytku, ale też włączyli się w pomoc pogorzelcom w codziennym życiu i prowadzeniu gospodarstwa.
W internetowym portalu zrzutka.pl uruchomiono zbiórkę pieniędzy dla poszkodowanej w pożarze rodziny. Limit zbiórki ustalono na 100 tysięcy. Póki co wpłacono niecałe 30. Sołtyska Rakowic: ludzie co mogli, to wpłacili, niektórzy nawet po kilka tysięcy.

Ale pomoc do poszkodowanych nadeszła już w trakcie pożaru.
— Rolnicy przerywali swoje prace i przyjeżdżali pomagać w ratowaniu dobytku — relacjonowała nam Judyta Wierzbicka. Z ogniem walczyło kilka zastępów straży pożarnej, łącznie około 60. strażaków, i niemal drugie tyle okolicznych rolników.

Podczas ratowania dobytku Paweł Zakreta doznał obszernych poparzeń II i III stopnia. Po hospitalizacji w iławskim szpitalu trafił do specjalistycznej placówki w Gryficach. Aktualnie mężczyzna jest już w domu, ale wymaga długotrwałego leczenia i rehabilitacji.

W internetowej zbiórce, która trwa w portalu zrzutka.pl udało się dotychczas zebrać około 30. ze 100. tysięcy złotych. Czasu jest coraz mniej. Zbiórka kończy się z końcem września.

Tomasz Więcek

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5