Kaszubskie medale naszych Sokołów

2019-06-05 11:55:00(ost. akt: 2019-06-05 12:02:46)
Trzy medale zdobyli w miniony weekend zapaśnicy Sokoła Lubawa, którzy podczas Pucharu Kaszub zdobyli krążki z każdego rodzaju kruszcu.
Dwa dni na przełomie maja i czerwca spędzili w Karuzach młodzi zapaśnicy Sokoła Lubawa. Pojechali tam w piątek, gdzie przed Międzynarodowym Pucharem Kaszub odbyło się tradycyjne ważenie. Ci, którzy wyrobili normę mieli wolny wieczór, pozostali musieli zbijać wagę bądź startować w wyższej kategorii. Nie dotyczyło to podopiecznych trenera Henryka Mężykowskiego i w sobotę od wczesnych godzin spokojnie mogli przygotowywać się pierwszych walk.
Do turnieju zgłosili się przedstawiciele 13. klubów, w tym m.in. zawodnicy z Armenii, Danii i Rosji. MLKS "Sokół" Lubawa reprezentowało 6. zapaśników z roczników 2006-2007 i większość z nich spisała się na medal, co przełożyło się na klasyfikację drużynową, w której Sokoły uplasowały się na 5. pozycji.
Indywidualnie spośród naszych zawodników najlepiej spisał się Nikodem Lewicki, który rywalizował w kat. wagowej do 57 kg i nie miał sobie równych.
— "Niko" powalczył naprawdę fajnie. Pierwszą walkę stoczył z o 2 lata starszym (Lewicki to rocznik 2007 — red.) zawodnikiem z Armenii, który był od niego wyższy i bardzo silny. Ormianin prowadził 1:0, ale potem Nikodem zrobił biodro i wyszedł na prowadzenie 4:1 — relacjonuje trener Mężykowski.
W 2. rundzie zapaśnik Sokoła poszedł za ciosem i zakończył walkę przed czasem kładąc rywala na łopatki. Podobnie było w finale, gdzie rywal znowu starszy, ale wcale nie lepszy, ponieważ także skończył na plecach.
Bardzo dobrze spisał się też Łukasz Hejda (kat. wag. do 44 kg), kolega z klasy sportowej Lewickiego, który bez problemów dotarł do finału eliminując dwóch rywali przez swoją przewagę techniczną. W decydującej walce mierzył się z zawodnikiem ze Swarzędza, prowadził 2:1, ale zamiast spokojnie pilnować wyniku, ambitnie parł do przodu.
— No i nadział się na kontrę, rywal zdobył dwa punkty i Łukasz musiał zadowolić się 2. miejscem — dodaje trener Sokołów. — Dała o sobie znać gorąca krew i młodzieńcza fantazja, ale wcale nie ganię go za podjętą próbę ataku, bo przecież w tym wieku należy szukać swoich szans na każdych zawodach — podsumowuje Mężykowski.
Po ostatni, brązowy medal, sięgnął Mateusz Szczepański, który walczył w kat. wag do 68 kg. Blisko strefy skutkującej wizytą na podium był Hubert Jagucki (kat. wag. do 38 kg), ale przegrał kluczową walkę i uplasował się na 5. pozycji. Na 7. miejscu Międzynarodowy Pucha Kaszub zakończył Denis Shepetun , a tuż za nim był Tymoteusz Zawadzki (obydwaj kat. wag. do 44 kg).

Teraz przed naszymi zapaśnikami impreza domowa, bowiem w sobotę, 8. czerwca, o godz. 11 w hali widowiskowej-sportowej Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Św. Barbary odbędzie się Międzynarodowy Turniej Bałtyckiej Ligi o Puchar Burmistrza Lubawy. Na dwóch matach rywalizować będą młodzicy, których w lubawskim klubie nie brakuje, więc emocje mamy gwarantowane.
— Bardzo serdecznie zapraszamy do kibicowania naszym zawodnikom, na pewno przyda im się wsparcie — dodaje na zakończenie trener - i jednocześnie prezes Sokoła, Henryk Mężykowski.


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5